Czyli karmel. Argentynczycy twierdza ze to ich wynalazek. Pewnie tak jest a nie chce mi sie sprawdzac. Sprzedawany i jedzony zamiast czekolady (w cieplym klimacie, czekolada rozpuszcza sie szyyybko) dzemu lub miodu z chlebem, w slodyczach i musach. W sklepach i kioskach jest najlatwiej dostepnym dodatkiem do chleba. Trzeba przyznac, ze jak chleba nie ma, to i z bananem smakuje nienajgorzej ;)
Ah jak juz pisze o produktach spozywczych - piwo jest sprzedawane w butelkach litrowych! Konkretnie 970 ml. Inne pojemnosci tez sa dostepne, ale niezbyt latwo... a wiec piwosze - gdyby ktos czul potrzebe do ograniczenia spozywanych butelek piwa - w Argentynie moze sie udac!